21 sierpnia 2012

mięso mielone. kalafior. kapusta pekińska. kotlety mielone inaczej... a jakże!

Metamorfoza kotleta... Panie, Panowie... Przed Wami mielony z orientalną nutą kuminu... w towarzystwie sosu czosnkowego... dobra alternatywa dla zwykłego kotleta... nadaje się także na stół imprezowy... z mięsa można uformować małe kuleczki mięsne, usmażyć, nadziać na wykałaczki i podać z dipem czosnkowym lub innym...
albo przygotować hamburgery orientalne na grilla...
 albo - tak jak ja to zrobiłam - podać na obiad, ze świeżą surówką i młodymi ziemniakami... zawsze to coś innego...
czy smaczne? jeżeli jesteście wielbicielami kminu rzymskiego - to jest to strzał w dziesiątkę...

Przepis pochodzi z miesięcznika Kuchnia (marzec/2010) - delikatnie go jednak zmodyfikowałam...



Składniki:
  • 0,5 kg mielongo mięsa wieprzowego
  • 1 mały, świeży kalafior
  • 100g kapusty pekińskiej
  • 1 jajko
  • 3 łyżki bułki tartej (i trochę do panierki)
  • 1 łyżeczka mielonego kminu rzymskiego
  • 1/2 łyżeczki mielonego imbiru
  • sól, pieprz
  • olej
sos czosnkowy:
  • 2 łyżki majonezu
  • 2 łyżki jogurtu naturalnego
  • 1 wyciśnięty ząbek czosnku
  • 2 łyżki wody niegazowanej
  • szczypta soli
  • 1 łyżeczka pokrojonego koperku


           Kalafiora myjemy, gotujemy w lekko osolonej wodzie i drobno siekamy. Kapustę pekińską kroimy na cienkie paseczki. Mieszamy z mięsem, przyprawami, jajkiem i bułką tartą. Dodajemy sól i pieprz do smaku. Formujemy kotlety, panierujemy w bułce i smażymy na małym ogniu.
          Mieszamy składniki sosu czosnkowego i podajemy do mięsa.



17 sierpnia 2012

tym razem już nie oszukana... najprawdziwsza pizza proszę pana...

Co tu dużo pisać... Zabrałam się wreszcie za przygodę z drożdżami.... jakoś nie po drodze nam wcześniej było... a pizzę każdy lubi :)
Nie będę podawała przepisu na konkretną pizzę tylko na sprawdzone, dobre ciasto... Warto się chwilę pobrudzić, bo chyba nic tak nie smakuje, jak swoja, domowa pizza... Świeża, pachnąca, tania... no i składniki dodajemy wedle własnych upodobań...

Przepis podaję na 2 duże pizze, takie dla 4 osób... ciasto (i sos) można spokojnie jednak mrozić...



Składniki ( na 2 duże pizze):
  • 20 g drożdży
  • 1/2 łyżeczki cukru
  • 400 g mąki
  • 1 łyżeczka soli
  • 3 łyżki oliwy z olwek
         

           Drożdże należy pokruszyć i wymieszać z 4 łyżkami ciepłej wody, cukrem i 2 łyżkami mąki. Rozczyn dobrze wymieszać, przykryć i odstawić na ok. 10 min. W tym czasie resztę mąki wymieszać z solą, dodać 225 ml bardzo ciepłej wody oraz oliwę. Dodać rozczyn i całość zagniatać ok 5 min. Takie ciasto włożyć do miseczki, obsypać mąką, przykryć ściereczką i znów odstawić na ok. 1 godz do wyrośnięcia.
          Podzielić na 2 części i z każdej utworzyć duży placek pizzy (ja zrobiłam prostokąty bo wygodniej) grubości ok 0,5 cm. Posmarować sosem pomidorowym, dodać ulubione składniki i piec ok 25 min w temp. 200 st.C.







tarta migdałowa z dżemem malinowo-rabarbarowym

Przez osatnie parę dni, w pocie czoła, pracowałam nad listą potraw, które chciałabym zobić w najbliższym czasie... Pogrupowałam dania na te z kurczakiem, rybą, na makarony, na chińskie i na słodkości... Zdziwiła mnie długa lista deserów, które sobie zaproponowałam... A przecież wcale nie jestem wielką fanką pieczenia... No cóż, bieżemy się zatem do roboty...
Przedwczoraj zakasałam rękawy i zajęłam się tartą...


Parę tygodni temu zrobiłam dżem, który idealnie przypasował do tarty (przepis tutaj)... Oczywiście jeżeli nie macie swojego dżemu, wykorzystajcie ten kupny... Myślę, że smak zależy tylko od Waszych upodobań... A tak z innej beczki... Ten mój dżem wyszedł wyśmienicie... Bałam się, że może być za kwaśny ale niepotrzebnie... Ponieważ nie wyszedł za gęsty, spokojnie nada się także jako sos owocowy do deseru :) ...ale wracając do tarty...

Smaczna, bardzo smaczna wychodzi... Trochę jest przy niej pracy ale efekt zdecydowanie wynagradza te trudy... Smacznego!

źródło: miesięcznik Kuchnia, 4/2011









Składniki (tarta o średnicy 23 cm):
ciasto:
  • 125 g mąki
  • 75 g zimnego masła
  • 25 g cukru
  • szczypta soli
  • 1 żółtko
  • 1 łyżka lodowatej wody
  • 1 białko
masa:
  • 4-5 łyżek dżemu (ja zużyłam mały słoiczek)
  • 150 g miękkiego masła
  • 150 g cukru
  • 3 jajka
  • 1 żółtko
  • 100 g mielonych migdałów (lub orzechów)
  • skórka otarta z 1 cytryny
do posypania:
  • płatki migdałowe
  • cukier puder
oraz:
  • groch lub fasola do obciżenia


     
    

          Najpierw robimy ciasto: miksujemy mąkę z masłem, cukrem i szczyptą soli. Gdy powstanie kruszonka, dodajemy żółtka i łyżkę zimnej wody. Miksujemy, aż powstanie ciasto lub wyrabiamy je ręcznie. Ciasto zwijamy w folię i wstawiamy na 1 godz do lodówki.
          Ciasto wyciągamy z lodówki, blat obsypujemy mąką i wałkujemy do grubości 2-3 mm. Wykładamy ciastem dno i boki foremki. Spód nakłuwamy widelcem i wkładamy jeszcze na 20 min do lodówki. Piekarnik rozgrzewamy do 1800C.
          Ciasto przkrywamy folią aluminiową lub papierem do pieczenia, obciążamy suchym grochem lub fosolą i pieczemy 20 min.
          Zdejmujemy groch, pergamin i podpieczone ciasto smarujemy roztrzepanym białkiem. Pieczemy jeszcze 2 min.
          Wyjmujemy ciasto, lekko studzimy i smarujemy dżemem. Odkładamy na bok i zajmujemy się masą (piekarnik zostawcie włączony, zmniejszcie temperaturę do 1600C, za chwilę się przyda).
          Robimy masę. Potrzebujemy dwóch misek: w jednej lekko ubijamy 3 jajka, w drugiej - miksujemy masło z cukrem i powoli dolewamy roztrzepane wcześniej jajka. Cały czas miksujemy. Na koniec dodajemy 1 żółtko, mielone migdały i skórkę cytrynową (pamiętajcie, by sparzyć cytrynę przed utarciem). Rozsmarowujemy masę na dżemie, wyrównujemy wierzch.
          Pieczemy ciasto przez 20 min, posypujemy płatkami migdałowymi i pieczemy przez kolejne 15-20 min. Wyciągamy i czekamy, aż tarta ostygnie. Posypujemy cukrem pudrem.


 Przepis bierze udział w akcji



W malinowym raju

11 sierpnia 2012

pieczona polędwica wieprzowa w towarzystwie sosu z sera pleśniowego...

... zabrakło czerwonego wina... pasowałoby idealnie... no cóż... Wam radzę nie popełniać tego błędu ;P
...ale wszystko od początku...

          Zakupiłam ostatnio polędwiczkę wieprzową... w planach miał być makaron tagiatelle z sosem pleśniowym (jadałam go za czasów wczesno-studenckich, w restauracji Wielkopolska Zagroda w Poznaniu... był tak pyszny, że jeszcze pamiętam ten smak... ) ale w ostatniej chwili zmieniłam zdanie... Nie będzie znów ciężkiej pasty na obiad, spróbujmy czegoś innego...

          Polędwica rzadko też gościła na mamcinym stole więc nie poznałam nigdy zwyczaju, jak ją podawać... a mięsko niczego sobie... niedoceniane mam wrażenie... szkoda...

          Po namysłach, podałam pieczoną polędwicę z sosem z sera pleśniowego... wszystko zamarynowane wcześniej w musztardzie i majeranku... cóż za smak... danie wykwintne i zdecydowanie restauracyjne :) ostało się odrobinę na zimno... ochhhh... szok... na zimno jeszcze lepsze... koniecznie zostawcie kawałeczek i spróbujcie, gdy ostygnie... tak sobie nawet myślę... można by upiec ją tylko po to, by później podać na pięknym półmisku, jako zimną przekąskę... koniecznie polaną tym sosem... rewelacja, absolutnie!

...i cholera zabrakło wina... idealnie by się wpasowało... no cóż...




Składniki (na 2-3 porcje):
  • 2 średnie polędwice wieprzowe
  • oliwa
  • sól, pieprz
Marynata:
  • 2 łyżki oliwy
  • 2 łyżeczki musztardy sarepskiej
  • 2 łyżeczki musztardy ziarnistej
  • 1 łyżka suszonego majeranku
  • 1/4 łyżeczki soli
Sos:
  • 1/2 szklanki mleka
  • 2 łyżki wody
  • kawałek sera pleśniowego (nie za dużo, bo śmierdziel jest mocny sam w sobie)
  • sól, pieprz


          Rozgrzewamy patelnię, wlewamy olej. Na mocno nagrzanym oleju, smażymy mięso. Na rumiano. Z każdej strony.
          Wszystkie składniki marynaty łączymy ze sobą. Dno brytfanki delikatnie skrapiamy olejem i wykładamy mięso. Marynatę wylewamy na polędwicę, obtaczamy z każdej strony. Zostawiamy w temperaturze pokojowej na ok. 30 min. Piekarnik nagrzewamy do 2250C.
          W małym garnku mieszamy składniki sosu serowego. Doprowadzamy do wrzenia i cały czas mieszamy. Doprawiamy do smaku i odstawiamy (nie martwcie się, że sos jest rzadki, zgęstnieje później, przy ponownym podgrzewaniu).
          Mięso pieczemy ok 30 min. Po tym czasie należy je wyjąć, przełożyć na drewniną deskę i dać mu odpocząć przez 5 min. W tym czasie można podgrzać sos.
         Kroimy plastry mięsa, polewamy sosem i gotowe! Jako dodatki, proponuję użyć coś prostego - ja dodałm gotowane, młode ziemniaki i świeżą marchewkę. Smacznego!


9 sierpnia 2012

faszerowany schab... czyli schabowy w nowym wydaniu...

Nigdy wcześniej nie faszerowałam schabu... Zawsze wydawało mi się, że mięso będzie suche i bez smaku... Miło się zaskoczyłam... Do tego czosnkowo - brokułowe nadzanie, wszystko wysłane szynką parmeńską i otoczone mozarellą... Bardzo smaczne i efektowne danie... Choć mimo wszystko kolejnym razem spróbuję z mięsem drobiowym... Wam pozostawiam wybór... jedno i drugie wyjdzie rewelacyjnie...
Tak swoją drogą... Za chwilę stuknie 30 000 odwiedzin mojej strony... Kto by się spodziewał? I prawie 200 osób lubiących moją stronę na fb... Dziękuję...



Składniki (dla 2 osób):
  • 2 grube plasty schabu (najlepiej z kością, każdy ok 3-4 cm, lub 2 piersi z kurczaka)
  • 2 plasterki szynki parmeńskiej (lub boczku)
  • 4 plastry mozzarelli
  • świeże brokuły
  • 1 ząbek czosnku
  • sól, pieprz do smaku
  • olej
  • 2 łyżki słodkiej śmietany
  • wykałaczki
dodatkowo: puree z batatów i ziemniaków (robi się tak samo jak normalne puree) oraz gotowane brokuły


          Plastry schabu oprószamy solą i pieprzem (delikatnie z solą bo szynka parmeńska jest słona).  Przekrajamy w poprzek tworząc głębokie sakiewki (użyjcie bardzo ostrego noża).
          Odkrajamy parę różyczek brokułu, gotujemy w lekko osolonej wodzie. Na patelni rozgrzewamy olej, podsmżamy posiekany czosnek i dodajemy pokrojone, ugotowane brokuły. Całość chwilę przesmażamy.
          Fszerujemy mięso: do sakiewki dodajemy najpierw podsmażone brokuły, następnie szynkę parmeńską oraz plaster mozzarelli. Wszystko mocno uciskamy i domykamy wykałaczką (pamiętajcie by ją wyciągnąć przed podaniem).
          Mięso smażymy na rumiano z obu stron, delikatnie podlewamy wodą i zapiekamy ok 40 min. w piekarniu nagrzanym do 180C (jeżeli macie patelnię z metalową rączką to nawet nie musicie przekładać mięsa do naczynia żaroodpornego). Na 5 minut przed podaniem, na wierzch schabu układamy plaster mozzarelli.
          Gdy mięso stanie się miękkie, wyciągamy z piekarnika i przystępujemy do zrobienia sosu. Mięso przekładamy na drewnianą deskę (niech odpocznie parę minut) a na patelnię, w której piekł się schab, dolewamy trochę wody oraz śmietanę. Wszystko mocno gotujemy, śmietana musi się zredukować i sos zgęstnieć. Przyprawiamy solą i pieprzem do smaku. Podajemy!



2 sierpnia 2012

konfitura malinowo - rabarbarowa

Kolejny przepis na zamknięcie lata w słoiku... Tym razem w obrót poszedł rabarbar i maliny... Do tego trochę cukru, cierpliwości, serca i konfitura gotowa... Idealna na jesienne poranki czy domowe wypieki... Całość dopełnia lekko kwaśny smak rabarbaru... Polecam...







Składniki (na 3 słoiczki):
  • 6 gałązek rabarbaru
  • 2 garście świeżych malin
  • 0,5 szklanki cukru (lub więcej jeżeli potrzeba)
  • 100 ml wody

Rabarbar obieramy z włókien, myjemy i kroimy na kawałki. Do garnka wrzucamy maliny, pokrojony rabarbar, cukier i wodę. Gotujemy na małym ogniu do uzyskania gęstej konfitury (ok 1,5 h.), od czasu do czasu mieszamy. Przelewamy do wyparzonych słoików i pasteryzujemy (szczegóły opisałam w poprzednim poście).