27 marca 2013

makaron z kuleczkami mięsnymi w pomidorowym sosie...

      
Ciao Italia! 
    Ci, którzy mnie znają wiedzą, że we Włoszech zakochana jestem nie od dziś... Bardzo pasuje mi ta kuchnia: oliwa, zioła z czosnkiem, mozzarella z szynką parmeńską i pomidory... do tego towarzystwo parmezanu, wino i biesiady przy stole... i jestem w niebie... A może to efekt wielu podróży z siostrą i rodzicami w czasach dzieciństwa, za którymi tak teraz tęsknię?
      Kuchnia włoska często zatem gości w moich garach... Już pisałam o księdze, którą dostałam na święta (the silver spoon) toteż coraz częściej zaczytuję się w nowych przepisach... Niedługo zacznę włoską rewolucję, jesteście gotowi?
     Dziś klasyk - mięsne kuleczki w sosie pomidorowym... z bazylią, rozmarynem, podlane lekko winem... zamiast spaghetti proponuję rigatoni... fajnie wchłaniają sos i zawsze to coś innego niż nitki... 



Składniki:
Kuleczki mięsne:
  • 300 g mięsa mielonego (ja użyłam wieprzowego)
  • 1 jajko
  • 1 ząbek czosnku
  • 1 bułka (zamoczona wcześniej w wodzie lub mleku)
  • garść świeżej pietruszki
  • sól, pieprz
  • mąka do obtoczenia kuleczek
  • oliwa
sos:
  • 400 ml passaty (włoski przecier pomidorowy, można użyć pomidorów z puszki z sosem)
  • 100 ml białego wina
  • 1 cebula
  • kawałek selera naciowego
  • 1 marchewka
  • kawałek świeżego rozmarynu
  • parę listków świeżej bazylii i natki pietruszki
  • sól, pieprz
oraz:
  • makaron rigatoni
  • parmezan 


     Najpierw zajmujemy się kuleczkami mięsnymi: mięso wyrabiamy i przyprawiamy tak samo jak na mielone. Dodajemy wyciśnięty czosnek i zioła. Obtaczamy w mące i smażymy na rumiano na oliwie. Odkładamy na bok.
       Makaron gotujemy w osolonej wodzie. Odcedzamy (pozostawiając pół szklanki wody z gotowania).
     Na tej samej patelni smażymy pokrojoną drobno cebulę, seler, startą na tarce marchewkę i drobno pokrojony rozmaryn. Dodajemy przecier pomidorowy, wodę z gotowania makaronu oraz wino. Gotujemy parę minut (aż sos delikatnie odparuje). Przyprawiamy do smaku, dodajemy bazylię i pietruszkę. Do sosu wrzucamy kuleczki mięsne i całość chwilę gotujemy. 
       Makaron dodajemy do sosu, całość posypujemy parmezanem i od razu podajemy. Smacznego. 


25 marca 2013

jajka z łososiem... faszerowane majonezem z nutką chrzanu...

     
     Wiem, wiem... pełno teraz przepisów na jajka i wszystkie te świąteczne potrawy... gdziekolwiek się nie zajrzy, tam z każdej strony wyskakują jajka... dlatego też obiecuję, że moja kreatywność świąteczna kończy się na tym właśnie przepisie... już nie będzie więcej...  a pogoda za oknem aż krzyczy: Merry Easter!!! Tak, tak... u nas śniegu też po kolana... 
     Niech zatem przy wielkanocnym śniadaniu nie zabraknie białej kiełbasy i faszerowanych jajek... tych - z tego przepisu na pewno u mnie nie zabraknie... do tego obowiązkowo zupa chrzanowa, którą prezentowałam parę dni temu... i golonka... taka mamcina i niezwykle popularna... za którą tęsknię i nigdy nie przestanę... zobaczymy, czy wyjdzie choć trochę podobna ...

Składniki (na 6 szt):

  • 6 jajek ugotowanych na twardo
  • 6 plastrów łososia wędzonego
  • rukola
  • 3 łyżki majonezu 
  • 1 łyżeczka chrzanu
  • 1 łyżka soku z cytryny
  • sól, pieprz
  • rzeżucha do przybrania 



     Jajka ugotować na twardo w lekko osolonej wodzie (dzięki temu łatwiej będzie obrać jajka i nie pękną podczas gotowania). Obrać i odciąć czubek. Za pomocą małej łyżeczki lekko wyciągnąć żółtka (jeśli macie z tym trudność to próbujcie wydrążyć je łyżeczką). Żółtka i majonez zmieszać razem. Doprawić solą, pierzem i sokiem z cytryny do smaku. Powstałą masą faszerować jajka. Plastrami łososia owinąć jajka i jeśli zajdzie taka potrzeba - uciąć lekko spód jajka, tak aby samo stało. Ustawić na talerzu z rukolą i posypać rzeżuchą. Proste prawda?

21 marca 2013

wieprzowe pierożki gyoza z sosem sezamowo - sojowym z nutką chilli

    
     Panie, Panowie... Kuchnia japońska, za sprawą artykułów, które od paru tygodni piszę, na dobre zadomowiła się w moim menu... W dzisiejszej publikacji "Japonia na talerzu: azjatyckie pierożki gyoza" zachęcam do ulepienia własnych pierożków... wychodzą pyszne... lekko pikantne, chrupiące z jednej strony i miękkie z drugiej... To za sprawą metody smażenia na parze - którą także opisuję w dzisiejszym artykule... Poczytajcie i koniecznie ulepcie swoje gyoza!
    
     Zazwyczaj ciasto na pierogi ugniatam i robię sama - tym razem, w ramach eksperymentu, w chińskiem supermarkecie zakupiłam gotowe ciasto gyoza (wyglądało tak) - i nie zawiodłam się... Jeśli zatem nie macie czasu i ochoty - proponuję to szybkie rozwiązanie. Myślę, że gotowe ciasto wonton także by się nadało...
     Jeżeli zostanie Wam farszu - jak to się stało w moim przypadku, proponuję kupić ciasto do sajgonek i przystawka gotowa... Można je podawać z dokładnie takim samym sosem jak gyoza. O sajgonkach więcej pisałam tutaj.

Składniki:
ciasto, ok 40 szt (podaję przepis - choć ja poszłam na łatwiznę i kupiłam gotowe - dostępne także w lepszych supermarketach lub Kuchniach Świata):
  • 2 szklanki pszennej mąki
  • pół szklanki wrzątku
  • 1/4 łyżeczki soli
nadzienie:
  • 300 g wieprzowego mięsa mielonego
  • 2 garście posiekanej kapusty pekińskiej
  • pół pęczka posiekanego szczypiorku
  • garść kiełków sojowych
  • 1 jajko
  • 1 łyżeczka jasnej pasty miso
  • 1 łyżeczka oleju sezamowego i jasnego sosu sojowego
  • 1/2 łyżeczki sosu rybnego
  • 1 ząbek czosnku
  • odrobina czerwonej papryczki chilli
  • kawałek startego, świeżego korzenia imbiru
  • sól i cukier do smaku
sos:
  • 6 łyżeczek jasnego sosu sojowego
  • 1 łyżeczka oleju sezamowego
  • 2 łyżeczki octu ryżowego
  • posiekany kawałek papryczki chilli


smażenie na parze

     Ciasto zagniatamy i odstawiamy na 1 godz. do lodówki. Wałkujemy na bardzo cienko (podsypując blat mąką) i wycinamy kółka. Składniki farszu mieszamy ze sobą, doprawiamy delikatnie solą i cukrem. Formujemy pierożki z farszem (dokładnie tak jak polskie pierogi) - pamiętając by na końcu zrobić charakterystyczną falbankę na brzegach.
     Pierożki smażymy na parze (sposób wykonania w artykule), w głębokim oleju lub gotujemy na parze i podajemy z sosem.

18 marca 2013

zupa chrzanowa... najlepsza! bez dyskusji!

     Nigdy wcześniej nie jadłam zupy chrzanowej... Amore tylko od czasu do czasu powtarzał: zrób chrzanową, zrób... Święta Wielkanocne to chyba najlepszy czas na wypróbowanie tej zupy... ja się w niej od razu zakochałam... tysiąc razy prostsza od żurku a w smaku nawet go przewyższająca! I na pewno zagości w te święta na moim stole... Absolutne mistrzostwo! Koniecznie spróbujcie...
     I wiecie co? To chyba jedna z najlepszych zup jakie jadłam a tym bardziej zrobiłam... Na top liście jest barszcz czerwony z kołdunami i barszcz biały z podanymi z boku ziemniakami, z czasów dzieciństwa, z kultowej kiedyś restauracji Słowiańska w Elblągu... ale to już inna historia... może kiedyś zmierzę się z tymi smakami... jak na razie wracam wspomnieniami do nich co jakiś czas... (nie tylko ja - bo siora i rodzice też dobrze pamiętają ten smak - czasami o tym rozmawiamy).
     Do brzegu Aniu... zupa chrzanowa jest niezwykle kremowa i aksamitna, do tego biała kiełbasa i jajko... niebo! absolutnie! I tego nieba dzisiaj Wam uchylę...

Składniki:
  • 3 l bulionu (ja użyłam drobiowo - wołowego rosołu, który przyrządzałam do zupy miso ramen)
  • 1-2 marchewki (z gotowania wywaru)
  • 4 białe, surowe kiełbasy
  • laska polskiej, lekko podwędzanej kiełbasy
  • 4 jajka
  • 1 cebula
  • 1,5 słoiczka chrzanu
  • 0,5 szklanki słodkiej śmietany
  • 2-3 łyżki mąki
  • 6 suszonych grzybów
  • 2 liście laurowe
  • 5 kulek ziela angielskiego
  • 1 łyżka oleju
  • majeranek
  • świeża natka pietruszki



     Do gotowego wywaru dodajemy liście laurowe, ziele angielskie, suszone grzyby oraz białą, surową kiełbasę. Gotujemy 15 minut. Kiełbasę wyciągamy a zupę zostawiamy na lekkim gazie.
      Jajka gotujemy osobno, w lekko osolonej wodzie.
     Na patelni rozgrzewamy olej, podsmażamy podwędzaną i białą kiełbasę (bez skóry). Dodajemy drobno pokrojoną cebulę.
     Marchew drobno kroimy i razem z kiełbasą z cebulką dodajemy do zupy. Dodajemy majeranek, chrzan, śmietankę i chwilę gotujemy. Zupę zagęszczamy mąką (wcześniej rozrobioną z letnią wodą) i doprawiamy do smaku. Serwujemy z jajkiem oraz pokrojoną natką pietruszki. Jeżeli zupa jest mało kwaśna, można dokwasić ją sokiem z cytryny. Smacznego!

14 marca 2013

miso ramen z łososiem i o paście miso artykuł

     Po krótkiej przerwie przyszedł czas na kolejny artykuł - tym razem o paście miso i jej właściwościach. Spróbujcie, choć raz, smaku zupy miso... ja ją od razu pokochałam...
     Poniżej proponuję przepis na zupę miso ramen z łososiem, czyli bulion drobiowo - wołowy z warzywami, rybą, makaronem... z dodatkiem pasty miso... Nie musicie konkretnie trzymać się przepisu - do zupy możecie dodać wszystko to, na co macie akurat ochotę i co znajduje się w lodówce.


Składniki (na 2 osoby):

wywar gotujemy zgodnie z tym przepisem

oraz:
  • 2 łyżki pasty shiro miso
  • 2 filety z łososia
  • 200 g makaronu ramen
  • garść szpinaku
  • 2 ugotowane na twardo jajka
  • pół czerwonej cebuli
  • garść kukurydzy z puszki
  • pół pęczka szczypiorku
  • 1 arkusz wodorostów (opcjonalnie, ja użyłam te od sushi)
  • szczypta uprażonego sezamu
marynata do łososia:
  • 2 łyżki oleju sezamowego
  • 2 łyżki jasnego sosu sojowego


ramen miso z łososiem i gotowaną marchewką


      Wywar gotujemy zgodnie z instrukcjami w tym przepisie. Nie spieszcie się z bulionem - musi on "pyrkać" kilka godzin. Łososia pozostawiamy w marynacie na min 1 godz.
     Makaron gotujemy we wrzącej wodzie kilka minut, (wody nie solimy) zgodnie z instrukcją na opakowaniu. Łososia smażymy na suchej, rozgrzanej patelni.
     Gotowy bulion rozlewamy na porcje, dodajemy po 1 łyżce pasty miso i mieszamy, aż pasta się rozpuści. Dodajemy makaron, jajko, pokrojoną cebulę i szczypiorek, porwane wodorosty, kukurydzę, szpinak. Na makaronie układamy łososia. Całość posypujemy uprażonym wcześniej sezamem. Smacznego!

12 marca 2013

pachnące chrzanem... risotto wielkanocne

     Ziarnko do ziarnka... Ryż arborio, biała kiełbasa, chrzan i warzywa... wszystko podlane białym winem i obklejone masłem... kremowe, chrzanowe, warzywne, bardzo, bardzo smaczne... idealne na Wielkanocy stół... Risotto powinno przygotowywać się zaraz przed podaniem... nie można go odgrzewać czy przygotować wcześniej... Abyście mieli pewność, że danie jest smaczne i Was nie zawiedzie - polecam wypróbować je już dzisiaj - tak, aby przy Wielkanocnym stole, delektować się już tylko jego sprawdzonym smakiem...

     Wielkanoc w moim domu zawsze przebiegała tradycyjnie... malowanie jajek w piżamie, zapach ciasta w domu, biała kiełbasa, żurek - a raczej barsz biały z suszonymi grzybami, młoda kapusta... w przeważającej części jajka, jajka i jeszcze raz jajka... i mimo, iż dla ateistki, dzień ten jest zwykłym, kolejnym normalnym - ma coś w sobie szczególnego... pielęgnowanie tradycji... tego nauczyła mnie moja Mama, bez względu na wiarę lub jej brak... W każde zatem święta, pielęgnuję tą tradycję i nigdy nie przestanę...
 
 
Składniki (dla 2 osób):
 
  • 20 dkg ryżu arborio
  • 3 białe kiełbasy
  • 10 dkg mrożonego groszku
  • 10 dkg gotowanej szynki
  • 2 ząbki czosnku
  • pół cebuli
  • 1 marchewka
  • 70 ml białego wina
  • 2 łyżeczki chrzanu
  • 2 łyżki masła
  • garść startego parmezanu
  • sól, pieprz
  • oliwa


     Marchew obieramy, wkładamy do garnka z białą kiełbasą i chwilę gotujemy. Kiełbasę z marchewką odstawiamy do przestygnięcia. Nie wylewamy wody! (potrzebna nam będzie, gdyż zastąpi bulion).
     Cebulę i marchew kroimy w małą kostkę. Podsmażamy na oliwie wraz z czosnkiem. Wsypujemy ryż i mieszamy tak, aby ziarenka pokryły się tłuszczem. Dodajemy wino, mieszamy i czekamy, aż odparuje.
     W tym czasie zagotowujemy wodę i zalewamy wrzątkiem gorszek (niech trochę zmięknie). Dodajemy pokrojoną w kostkę białą kiełbasę (bez skóry), wlewamy chochelkę przecedzonego wywaru i gotujemy, aż ryż wchłonie płyn. Cały czas mieszamy. Czynność powtarzamy jeszcze 2 razy.
     Dodajemy odcedzony groszek, pokrojoną w małą kostkę szynkę, podlewamy wywarem i znów mieszamy. Na tym etapie ryż powinien być już al - dente lub lekko miękki ale nie rozgotowany.
     Patelnię zdejmujemy z ognia, dodajemy masło, chrzan i parmezan. Doprawiamy solą i pieprzem. Podajemy od razu.
 
 
Przepis (delikatnie zmieniony) pochodzi z magazynu Kuchnia (04/2011), Ziarnko do ziarnka, Kurt Scheller.

11 marca 2013

klasyczne ruskie pierogi

     Chyba nie muszę przedstawiać tego dania nikomu... klasyka pierogów... i przepis od mamci Danci z Mazur... ja uwielbiam je podsmażone na bardzo chrupiąco... och, wzięło mnie na tęsknoty za domem...

Składniki:

Farsz:
  • 0,5 kg ugotowanych ziemniaków (najlepsze są z dnia poprzedniego)
  • kostka półtłustego twarogu (250g)
  • kawałek boczku
  • 1 cebula
  • pieprz, sól
  • olej do smażenia


     Ziemniaki zmielić wraz z twarogiem. Cebulkę i boczek pokroić w małą kostkę i smażyć na rumiano. Przełożyć do farszu i wszystko dobrze wymieszać. Doprawić solą i pieprzem do smaku.
     Potrzebujemy teraz dużo miejsca na blacie... i mąki :) Ciasto dzielimy na 3 części. Wałkujemy na grubość ok 5-6 mm. (podsypujemy mąką by się nie przyklejało). Wycinamy kółka (za pomocą np małej szklaneczki). Do środka nakładamy farsz i lepimy pierogi (pamiętajcie, aby końce ciasta mocno dociskać).
      W dużym garnku gotujemy wodę, lekko solimy. Do wrzącej wody wrzucamy pierogi, lekko mieszamy aby nie przywarły do dna. Gotujemy ok 5-6 min (nie wolno przykrywać garnka).
Podajemy ze smażoną cebulką lub lekko podsmażane z obu stron.


Pierogi można też mrozić - w tym celu surowe pierogi układamy na np. desce do krojenia i wkładamy na 30 min do zamrażalnika. Dopiero teraz, gdy każdy z pierogów jest zamrożony i nie będzie przyklejał się do sąsiada, można je pakować w woreczki i zostawić w zamrażalniku na parę tygodni.

6 marca 2013

faszerowane papryki z sosem czosnkowo - koperkowym... niebo

     Te papryki chodziły za mną już jakiś czas... i za Amore także... Połączenie mięsa mielonego, warzyw, grzybów, sera mozzarella, papryki i delikatnie czosnkowego sosu, to istne niebo... Dziwne, że nigdy wcześniej ich nie jadłam...
     Są tak proste w wykonaniu a składniki można przecież dowolnie łączyć ze sobą... Ja tym razem użyłam mięsa mielonego (jako podstawę farszu) ale następnym razem wypróbuję także kaszę perłową lub kuskus z warzywami...
     Polecam także jako przystawkę na imprezy... a gdy zostanie Wam samego nadzienia (tak jak mi) - można zawsze usmażyć kotlety mielone... Zatem do garów marsz!



Składniki (na 4 duże papryki):
  • 4 duże papryki
  • 0,5 kg mięsa mielonego (ja użyłam wieprzowiny)
  • 200 g pieczarek
  • pół szklanki nieugotowanego ryżu
  • 1 mozzarella
  • 1 mała puszka kukurydzy
  • 1 jajko
  • 1 cebula
  • oliwa
  • 1 łyżka masła
  • 1 łyżka sosu sojowego
  • sól, pieprz
   
     Gotujemy ryż pod przykryciem, zgodnie z proporcją 1:1,5 (1 porcja ryżu na 1,5 porcji wody), delikatnie solimy i odstawiamy.
     Piekarnik nagrzewamy do 170 st. C. Z papryk odkrawamy czapeczki i wydrążamy nasiona. Na patelni rozgrzewamy oliwę, smażymy pokrojone pieczarki, doprawiamy solą i pieprzem a na koniec dodajemy masło. Przekładamy do dużej miski i dodajemy pozostałe składniki: mięso mielone, ugotowany ryż, pokrojoną w kostkę mozzarellę, kukurydzę, jajko. Doprawiamy sosem sojowym, solą i pieprzem.
     Faszerujemy papryki, przykrywamy czapeczkami, wkładamy do naczynia żaroodpornego i pieczemy w piekarniku przez ok 30 min.
     Podajemy z sosem. Smacznego!

3 marca 2013

zrazy wieprzowe inaczej... z boczkiem, serem, fasolą szparagową... w sosie pomidorowym z kapustą

     Mam kawałek szynki wieprzowej i nie zawaham się jej użyć... a że nie chcę znów mięsa w ciemnym sosie pieczeniowym, postanowiłam zrobić zrazy... nie byle jakie i nie takie pospolite... z przepysznym sosem pomidorowym z dodatkiem kapusty... takim oto sposobem zapraszam na kolejną wariację na temat zawijańców...

     Szynka zawsze wydawała mi się dość twardy mięsem i jedyne co z niej przygotowywałam to mięso z sosem pieczeniowym... w zrazach wydaje mi się być miększe... zapewne dlatego, że mocno traktuje się je tłuczkiem a później długo gotuje... Zrazy wypełniłam paskami wędzonego boczku, dodałam żółty ser, zieloną fasolkę, masło i musztardę i długo dusiłam w pysznym sosie... efekt bardzo pozytywnie mnie zaskoczył... częstujcie się...




Składniki (na 2-3 osoby):
zrazy:
  • 0,5 kg szynki wieprzowej
  • 5 plastrów wędzonego boczku
  • 5 plastrów żółtego sera
  • musztarda
  • masło
  • fasolka szparagowa (ja kupiłam ok 300 g i resztę użyłam jako surówkę)
  • oliwa
  • sól, pieprz
sos:
  • pół małej główki kapusty
  • 100 ml koncentratu pomidorowego
  • 2 łyżki słodkiej śmietany
  • garść suszonego lub świeżego tymianku
  • sól, pieprz
  • 1 liść laurowy

     Mięso kroimy na plastry o grubości ok 2 cm i każdy mocno rozbijamy tłuczkiem. Przyprawiamy solą i pieprzem z obu stron. Każdy płat mięsa smarujemy odrobiną masła (tylko na tej części, która będzie stanowiła środek zraza, nie na całości) i musztardą. Dodajemy 5-6 strąków fasoli, ser i całość przykrywamy wzdłuż boczkiem. Zawijamy mocno (można sobie pomóc wykałaczką).
     Zrazy smażymy na rumiano z obu stron, przekładamy do garnka i zalewamy wodą (aby przykryło mięso). Lekko solimy, dodajemy liść laurowy, przykrywamy garnek i całość gotujemy na małym ogniu ok 30 min.
     Kapustę drobno kroimy, dodajemy do mięsa wraz z koncentratem pomidorowym i tymiankiem. Gotujemy kolejne 30 - 40 min. Gdy kapusta i mięso będą miękkie - dodajemy śmietanę i doprawiamy do smaku. Podajemy z ziemniakami i fasolką szparagową. Smacznego.