Parę dni temu zakasałam jednak rękawy do sushi - które chodziło za mną już parę tygodni... Tym razem zabrałam się za trochę wyższy stopień trudności.. Uramaki proszę Państwa... Uramaki, czyli rodzaj sushi, w którym ryż znajduje się na zewnątrz wodorostów, często obsypany sezamem...
Moja wersja to całkowity freestyle... Miałam w lodówce puszkę wędzonej makreli w oleju, paprykę marynowaną, majonez oraz seler naciowy... Efekt zadowalający. Absolutnie!
Składniki:
- ryż przyrządzamy wg przepisu, który zamieszczałam wcześniej - w tym poście
- sezam
- nori - prasowane algi
- 1 puszka makreli wędznej w oleju
- 1 łyżeczka majonezu
- wasabi (odrobinę)
- paryka konserwowa
- seler naciowy
- sos sojowy
- mata bambusowa do rolowania
- folia przezroczysta
Sezam prażymy na suchej patelni. Matę bambusową szczelnie owijamy przezroczystą folią (ryż nie będzie się przyklejał do maty). Warzywa kroimy w paseczki. Ryż zalewamy przygotwaną marynata octową i odstawiamy do wystygnięcia.
Zabieramy się za sushi: na matę bambusową kładziemy arkusz nori oraz ryż (ręce moczymy w wodzie coby ryż się nie przylejał) - ryż rozkładamy na ok 3/4 powierzchni nori. Na uklepany ryż wysypujemy sezam i lekko go wklepujemy.
Odwracamy nori na drugą stronę (tak, aby ryż był na spodzie). Płat nori delikatnie smarujemy wasabi i majonezem, wykładamy rybę, dodajemy seler naciowy i paprykę.
Rolujemy sushi, mocno dociskając do maty bambusowej. Kroimy na plastry ostrym nożem (zwilżonym wodą). Smacznego!
Ach, nigdy nie robiłąm sama sushi, a tak je uwielbiam. Kiedyś może w końcu spróbuję ;)
OdpowiedzUsuńspróbuj koniecznie... to tylko tak trudno wygląda... :):):) a radość ze zrobienia sushi samemu... bezcenna :)
Usuńmasz talent :) pięknie wyszło
OdpowiedzUsuńdzięki Dusia :) to nie alent, to uwielbienie do sushi! :)
Usuń