Pewnie zdążyliście już zauważyć, że rzadko serwuję zupy - zdecydowanie wolę drugie dania, pełne mięsa i smacznych dodatków... no ale czasami warto też zjeść coś innego...
W sam raz na zimowe popołudnia... Do tego bardzo pożywna i zdrowa... Bez dodatku śmietany i mięsa... Makaron można zamienić na ziemniaki, dodać podsmażony wędzony boczek i powstanie nam polska, rozgrzewająca zupa fasolowa...
Wyobrażam sobie, że można też podać tą zupę w kokilkach a górę przykryć ciastem francuskim... lekko posypać parmezanem, zapiec i efektowne danie gotowe...
Jako dodatek do zupy zrobiłam focaccię - która hmmm... jakby to powiedzieć... smakowała jak podeszwa więc szybko znalazła swoje miejsce w śmietniku... ale jeszcze z tobą nie skończyłam, podejście drugie wkrótce!
Składniki:
- 1 duża cebula
- 6 pomidorów
- 1 szklanka makaronu macaroni (lub innego)
- 1 łodyga selera naciowego (lub kawałek świeżego selera)
- 400 g włoskiej fasoli barlotti (z puszki, lub innej wg upodobań)
- świeża bazylia i pietruszka
- sól, pieprz
- oliwa
- woda lub bulion warzywny
- parmezan
Z pomidorów zdjąć skórę i pokroić w kostkę. Cebulę i seler drobno posiekać. Do garnka wlać olej i smażyć cebulę. Dodać seler i pomidory. Przykryć i całość gotować ok 25 min.
Dodać odsączoną fasolę, zioła, sól i pieprz. Zalać wodą lub bulionem (tyle aby przykryło wszystko) i dodać makaron. Przykryć i gotować do momentu, gdy makaron stanie się miękki. Czasami pomieszać.
Doprawić do smaku, podawać z parmezanem.
Przepis pochodzi z książki Mediterranean, Food Lovers.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Poniżej możecie podzielić się swoją opinią na temat tego przepisu...
Z góry dziękuję za każdy komentarz...