Uwielbiam ten bigos... W zasadzie to nazywam to po prostu młodą kapustką, ale zwał jak zwał... Najważniejsze, że smakuje... Zawsze wyczekiwałam wiosny... Przynosi tyle świeżych warzyw... Gdy w kuchni pachnie koperkiem i kapustą to wszystko już jasne... Panie, Panowie, wracamy znów do dzieciństwa... Bigos z młodej kapusty podano... Ach, pyszności!
- 1-2 główki młodej kapusty
- pęczek świeżego koperku
- boczek (wędzony lub parzony, jaki lubicie)
- olej - dlaczego nie spróbować ekologicznych olejów?
- sól, pieprz
- cukier
- mąka pszenna
Główkę kapusty dzielimy na 4 części, tniemy drobno. Wszystko wkładamy do dużego garnka, zalewamy do połowy wodą, lekko solimy. Gotujemy aż kapusta zmięknie. Na patelni rozgrzewamy olej, pokrojony w kosteczkę boczek podsmażamy, Dodajemy do kapusty. Koperek drobno kroimy i dodajemy na sam koniec gotowania bigosu. Na patelni po boczku przygotowujemy zasmażkę: dodajemy parę łyżek wody z kapusty, 1-2 łyżki mąki, podgrzewamy na patelni ciągle mieszając. Dodajemy do garnka. Doprawiamy solą, pieprzem i cukrem do smaku (pamiętajcie, że boczek jest słony więc nie przesadzajcie z solą). Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Poniżej możecie podzielić się swoją opinią na temat tego przepisu...
Z góry dziękuję za każdy komentarz...