Pierniczki najlepiej upiec nawet na 3 tygodnie przed świętami... Ważne jest, aby zamknąć je w szczelnej puszcze i otworzyć dopiero na święta... Ciasteczka zyskają wtedy na miękkości i nie ulotnią swego zapachu...
Mogą zdobić choinkę, stół świąteczny a także stanowić małe prezenty dla gości... Ja je piekłam w tym roku pierwszy raz (przepis zaczerpnięty z Kuchni nr 12-2012) - dużo przy tym fajnej zabawy i na pewno będą je piekła co roku...
Składniki:
- 0,5 kg mąki
- 400 g miodu (1 średni słoiczek)
- 1 szklanka brązowego cukru
- 1/4 kostki margaryny
- 2 jajka
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia (w oryginalnym przepisie soda oczyszczona)
- przyprawa do pierników (lub mieszanka ulubionych przypraw korzennych)
Do garnka wlewamy miód, cukier, przyprawy i podgrzewamy razem aż cukier całkiem się rozpuści. Dodajemy margarynę, dokładnie mieszamy. Masę studzimy. Piekarnik nagrzewamy do 2000C.
Do masy dodajemy mąkę, proszek do pieczenia oraz jajka. Ciasto dobrze wyrabiamy, w razie potrzeby dosypujemy jeszcze trochę mąki.
Wałkujemy na grubość ok 0,5 cm (nie cieńsze bo pierniczki się popalą i wyjdą za twarde) i wycinamy pierniczki. Pieczemy 10 min.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Poniżej możecie podzielić się swoją opinią na temat tego przepisu...
Z góry dziękuję za każdy komentarz...