28 czerwca 2012

Filety z pstrąga faszerowane suszonymi grzybami, czosnkiem i bekonem





Dziś nadrabiam zaległości... kolejna odsłona znów o rybie (konsumpcja odbyła się parę tygodni temu)... Ryby często goszczą na moim stole i za każdym razem staram się, aby wykorzystać nowy przepis... Ten pochodzi z książki 100 fish & seafood recipes, Rick Stein... Książka ta stanowi ogromną inspirację... I już kolejne przepisy czekają w kolejce...

Podeszłam z lekką niepewnością do tego przepisu... Lubię eksperymentować w kuchni ale ryba z suszonymi grzbami i boczkiem? Jakoś mi to nie grało... Na szczęście nie rozczarowałam się... Osobiście dodałabym jeszcze plasterki cytryny do środka... ale to następnym razem... Jedyny minus - dużo przy tym przepisie zabawy... Trzeba najpierw przygotować farsz, później nadziać nim ryby i je związać, smażyć i piec... Efekt finalny jednak powala: wizualnie i smakowo. Werdykt: zdecydowanie warto.






Składniki (dla 2 osób):
  • 4 filety z pstrąga lub 2 ryby w całości (ja miałam szczęście i kupiłam 2 podwójne filety, takie na skórze ale bez ości - znacznie ułatwia to faszerowanie)
  • 40 g masła Lurpak
  • 60 g bekonu
  • garś suszonych grzybów (w oryginalnym przepisie użyto świeżych prawdziwków)
  • 2 ząbki czosnku
  • 1 łyżeczka posiekanej pietruszki
  • mąka pszenna
  • olej do smażenia
  • coś do związania ryby
  • cytryna
  • sól, pieprz

- Jeżeli także używacie suszonych grzybów - parę godzin wcześniej należy je namoczyć we wrzącej wodzie i przykryć, aby zmiękły.
- Roztopić masło w garnku, dodać pokrojony w paseczki bekon i chwilę smażyć. Pokroić grzyby i czosnek, dodać do boczku i dalej smażyć. Dodać petruszkę i zdjąć z ognia.
- Filety z ryby przyprawić solą i pieprzem z obu stron. Na jedną część ryby nałożyć farsz, przykryć drugą częścią i mocno związać. Tak przygotowaną rybę oprószyć mąką i smażyć na rumiano z obu sron.
- Cytrynę sparzyć, pokroić w plasterki i ułożyć na rybie. Nagrzać piekarnik do 1700C i piec rybę przez ok 10-15 min. Podawać z cytryną. Smacznego!


Przepis bierze udział w Wyborach Kulinarnego Bloga Roku... Zapraszam do głosowania!

Ryba gotowana na parze z imbirem i sosem sojowym

Wróciłam... Urlop w Polsce tak szybko mija... Już nie mogę doczekać się następnego... Czas pomyśleć o zgubieniu tego i owego, bo jak tak dalej pójdzie, to Portugalię witać będę w stroju jednoczęściowym... W chacie zarządziłam więc lekką dietę... W lodówce warzywa, jogurty i owoce grają pierwsze skrzypce... Ach... Ciężkie to życie... No i z siłownią się przeprosiłam... Ale nie ma tego złego... Moje motto na najbliższe tygodnie brzmi: zdrowo, niskokalorycznie i smacznie oczywiście... W lodówce czeka filet z łososia i białej ryby... I znów wertuję książki w poszukiwaniu pomysłu na rybkę... Mam! No to Panno Anno... Do garów marsz!

17 czerwca 2012

Gulasz jagnięcy z tymiankiem i warzywami





Trzeba lubić jagnięcinę... Nie ma innego wyjścia... Mięso ma specyficzny zapach i smak... Ja lubię... Moje amore trochę mniej... Jego strata... Chociaż zjadł znów wszystko - co specjalnie nie dziwi :)
Nie przygotowywałam nigdy wcześniej baraniny, dlatego tym bardziej, dzisiejsze przedpołudnie stanowiło dla mnie wyzwanie...

12 czerwca 2012

Tarta z truskawkami, musem czekoladowym i mascarpone



Nie jest tajemnicą, że nie jestem najlepsza w pieczeniu słodkości... Zawsze wybierałam mięsa, ryby, dania obiadowe i przystawki zamiast deserów... Ostatni - sernik na zimno - wylądował w śmietniku... Nie było nawet opcji, aby wrzucić go na bloga... A apetyt nie daje za wygraną... Jak już mnie weźmie na słodkie, to nie ma zmiłuj... Mam parę swoich popisowych słodkości i na tym bazuję... Warto jednak odkrywać nowe przepisy...



 

11 czerwca 2012

Grillowana sola z masłem cytrynowo - ziołowym

W poście o małżach wspominałam o filetach z soli... W tamtym tygodniu doczekały się one swoich 5 minut a dziś publikacji (w kolejce ciągle filet z pstrąga z suszonymi borowikami i boczkiem - za parę dni będę się za niego zabierała)... Sola w swoim smaku (i wyglądzie) przypomina trochę flądrę, choć równie dobrze przepis można wykorzystać do każdej białej ryby...
Przepis jest bardzo prosty... Każda biała ryba najlepiej czuje się w towarzystwie podstawowych składników... Cytryna... Zioła... Masło... Można ją grillować lub smażyć na patelni grillowej...
Solę podałam z ziemniakami puree i dwoma, pysznymi sosami: sosem kaparowym i chrzanowym wasabi (które także pasowałyby do grillowanej karówki). Pasuje jak ulał... Wypróbujcie.



Składniki (dla 2 osób):
  • 4 filety z soli
  • 1 cytryna
  • masło (1 łyżka)
  • świeży tymianek (1 łyżka)
  • swieża pietruszka (1 łyżka)
  • sól, pieprz

Rybę płuczemy, przyprawiamy solą i pieprzem z obu stron. Zielenię myjemy i siekamy. Cytrynę sparzyć. Z połowy cytryny zetrzeć skórkę, sok wycisnąć. Posiekać zioła. Masło utrzeć z zieleniną, sokiem i skórką z cytryny. Doprawić solą i pieprzem do smaku i uformować: ja tym razem masło włożyłam do silikonowych foremek do lodu i zamroziłam. Patelnię grillową mocno rozgrzewamy. Skórę na rybie nacinamy i smażymy flety z każdej strony (ok 2-3 minuty). Rybę skrapiamy sokiem z cytryny i podajemy z masłem ziołowo - cytrynowym i sosami.

Sos kaparowy:
  • 2 łyżki kwaśnej śmietany
  • 1 łyżka majonezu
  • 1 łyżka kaparów
  • świeża pietruszka
  • sól, pieprz
  • sok z cytryny do smaku

Sos chrzanowy wasabi:
  • 2 łyżki kwaśnej śmietany
  • 1 łyżka majonezu
  • 1 łyżka pasty wasabi
  • sok z cytryny do smaku
Kuchnia Bardzo Włoska 2012

Kurczak w szynce parmeńskiej ze szparagami w sosie z zielonego pesto

Jakiś czas temu dostałam maila od Siostry: "Ania, musisz spróbować tą potrawę, zrobić zdjęcia i wrzucić na bloga. My się zachwycaliśmy smakiem"... mniej więcej taka treść... Jak Siora poleca to nie ma wymówek... Na pewno będzie przepyszne! I rzeczywiście tak jest, nic dodać, nic ująć... Kurczak soczysty, sos... wow... ciężko przestać jeść... Nie jest to niestety wersja light... ale przy niedzieli mogłam sobie pozwolić na chwilę rozpusty...
Przepis pochodzi od Asi z Kwestii Smaku... Znajdziecie go tutaj. Zdecydowanie polecam! Swojego kurczaka podałam w towarzystwie z puree z ziemniaków ale równie dobrze może to być ryż czy bagietka.



Składniki (porcja dla 2 osób):
  • 2 pojedyńcze filety z kurczaka
  • 4 plastry szynki parmeńskiej (lub boczku)
  • szparagi zielone
  • pesto bazyliowe (4 łyżki)
  • słodka śmietana (ok 250 ml)
  • świeża bazylia
  • mąka pszenna (1 łyżka)
  • sól morska, pieprz do smaku
  • olej

Kurczaka myjmy, wycinamy tłuszcz, błony i kostki z mostku (jeżeli są). Pierś przecinamy w poprzek, tworząc w ten sposób 4 cieńsze filety. Każdą stronę delikatnie solimy (pamiętajcie, że szynka parmeńska jest słona) i otaczamy w mące. Teraz należy zawinąć mięso w szynkę parmeńską i na chwilę odstawić. Zajmujemy się szparagami - odcinamy zdrewniałe końcówki i chwilę gotujemy w leko osolonej wodzie. Szparagi muszą być ciągle chrupiące. Na patelni rozgrzewamy oliwę. Smażymy kurczaka po 5 minut z każdej strony. Dolewamy śmietanę i dodajemy pesto. Wszystko razem mieszamy i gotujemy przez następne 5 minut. Zdejmujemy z ognia, sos doprawiamy solą i pieprzem do smaku, jeżeli potreba dodajemy jeszcze trochę pesto. Do sosu dodajemy szparagi (niech chwilkę poleżą w sosie -w ten sposób nie utracą chrupkości a będą całe w sosie). Gotowe.


Kuchnia Bardzo Włoska 2012

5 czerwca 2012

Botwinka

Nic dodać, nic ująć... Każdy zna tą zupę... Świeże składniki, piękny kolor i zapach... No i jest to zdecydowana zapowiedź lata... Zaniosłam ją wczoraj do pracy na spróbowanie... Wytrzeszczyli oczy... Bo Oni nie jedli nigdy zupy z buraków... a tym bardziej z liści... Uśmiałam się... Zajadali się, aż im się uszy trzęsły :)



Składniki:
  • 3 l. wywaru drobiowego (ja tym razem zrobiłam bulion na skrzydełkach z kurczaka)
  • warzywa do wywaru: 3 marchewki, pietruszka, seler
  • liść laurowy - 3 szt
  • ziele angielskie - 5 szt
  • pęczek botwiny
  • pęczek kopru
  • 4 ziemniaki
  • śmietana
  • sól, pieprz, wegeta, maggi do smaku
  • sok z cytryny



Gotujemy wywar z warzywami w lekko osolonej wodzie. Gdy mięso stanie się miękkie, dodajemy pokrojone w kostkę ziemniaki oraz umytą i pokrojoną botwinę (wraz z burakami). Gotujemy do momentu, gdy ziemniaki staną się miękkie. Dodajemy sok z 1 cytryny, koperek, śmietanę oraz przyprawy do smaku. Z zupy wyjmujemy mięso i warzywa z wywaru. Marchew kroimy w plasterki i wrzucamy do zupy. Można dodać także ugotowane na twardo jajka. Smacznego!

małże i krewetki po marynarsku... w towarzystwie spaghetti

Owoce morza zawsze powodowały szał radości w całej mojej rodzinie... Zaraziły nas swoim smakiem we Włoszech a później towarzyszyły nam we wszystkich wyprawach śródziemnomorskich... Do dziś pamiętam najlepsze owoce morza jakie jadłam w swoim życiu... Sardynia... Mała, włoska knajpeczka przy samym porcie... Niebo... Czysta przyjemność... Od tamtej właśnie chwili, owoce morza - a szczególnie te podawane jeszcze w skorupach, powodują uśmiech na mej twarzy... A kiedy chcę zrobić najsmaczniejszą na świecie kolację dla moich rodziców - wybieram zawsze owoce morza... Na moje szczęście, w Belfaście bez problemu mogę je kupić... Wybrałam się zatem parę dni temu na miejscowy targ... Chodzę i już przełykam ślinę... Padło na cytrynową solę, filety z pstrąga tęczowego (posty o nich wkrótce), woreczek małży i opakowanie świeżych krewetek... Z dumą wróciłam do domu i zabrałam się za gotowanie...

Składniki:

  • małże
  • krewetki
  • czosnek (4 ząbki)
  • cebula (lub dymka; 1 szt)
  • oliwa
  • masło (2 łyżki)
  • pietruszka 
  • 100 ml białego wina
  • 1 pomidor
  • spaghetti (opcjonalnie)
  • chili (opcjonalnie)
  • sól, pieprz





Składników nie ma dużo a wykonanie nie zabierze więcej niż 20 min. Najpierw jednak musimy przygotować (umyć) małże - w tym celu wrzucamy je do zlewu, odkręcamy wodę i pod bieżącą wodą myjemy je gąbeczką z dwóch stron. Te małże, które na tym etapie są otwarte - koniecznie wyrzucamy (są martwe i nie można ich jeść). Myjemy krewetki i jeżeli chcemy, możemy już na tym etapie pozbyć się głów i pozostawić tylko odwłoki w skorupach (ja tak właśnie zrobiłam). Gotujemy makaron (opcjonalnie, choć można także podać małże solo i sos wyjadać chlebem). W dużym garnku rozgrzewamy oliwę i masło. Dodajemy pokrojoną cebulę i pomidora, posiekany czosnek i chwilę przesmażamy. Dodajemy owoce morza, wino, przykrywamy pokrywką i zostawiamy na 10 min (od czasu do czasu potrząsamy garnek by nic nie przywarło). Danie jest gotowe, gdy większość muszli się otworzy a krewetki zaróżowią (muszle zamknięte wyrzucamy). Do garnka dodajemy makaron, mieszamy. Posypujemy obficie pietruszką, chilli (jeżeli lubimy pikantniejsze potrawy) i podajemy w towarzystwie cytryny. Gotowe! 


Kuchnia Bardzo Włoska 2012